Kto słucha tylko muzyki chrześcijańskiej?

[ladysherlockian]

Czyli jedynie soliści i zespoły z kręgu muzyki chrześcijańskiej, a żadnych "świeckich" wykonawców. Lubię muzykę chrześcijańską, ale nie potrafię słuchać tylko jej...

[A.O]

Ja.
Ze świeckiej mam tylko soundtracki, których słucham raz na ruski rok. Posiadam również kolekcje płyt winylowych, głownie świeckie ale słucham jak zejdą się starzy znajomi z dawnych czasów. No i znajdzie się parę świeckich płyt cd ale ich w ogóle nie słucham.
Na kompie i mp3 a wiec na tym na czym słucham codziennie mam tylko chrtistian + soundtracki.
_________________
Orthodox Industrial & spiritfilled headbanging!

[sokad]

ja slucham pół na pół...z mojej CD kolekcji polowa to chrzescijanskie orkiestry ( officer negative, headnoise, NIV,blamed,crucified,becoming archetype,rainforeststarflyer54,strongarm,zao,glory box,itp,)a druga połowa niechrz.(husker du, komety,apatia, social unrest, lisa stansfield,misfits,suzanne vega, skalpel, cro-mags,soundgarden,bad brains itd)jak kupuje plytę to raczej nie ma dla mnie znaczenia czy to chrzesc.zespół.nie slucham tylko zespołów skrajnie nazistowskich i otwarcie satanistycznych(nawet jak fajnie grają np.danzig)...

[nocnik]

Ja od pewnego czasu słucham tylko chrześcijańskiej muzy, bo Bóg tak chciał i jestem z tego zadowolony:)
_________________
Błogosławiony umysł zbyt ciasny na wątpliwości...

[bar96tek]

ja się nie ograniczam, przeważnie słucham christian metalu ale lubie też ogólnie różne inne metalowe, punkowe czy rockowe bandy

[A.O]

Ja też się nie ograniczam, postawiłem tylko na dobrą strawę, która karmi nie tylko umysł ale wzmacnia i ducha. Nawet soundtracki zgrałem na płytę DVD i wrzuciłem do szuflady
_________________
Orthodox Industrial & spiritfilled headbanging!

[Mike]

ja tez słucham praktycznie tylko muzy chrześcijańskiej, czy przynajmniej za taka sią podającej;) Każdy ma na to swój-najlepszy-pogląd. Dla mnie tak jest najlepiej... z niechrześcijańskiej muzy zostało mi jeszcze parę albumów The Offspring... tak mi z sentymentu je trzymam na półce

Problemem jest często oryginalność i techniczny poziom chrześcijańskich wykonawców, które to często pozostawiają wiele do życzenia

Dla mnie np wtórność i miałkie, wyświechtane teksty chrześcijańskich bandów mają czasem odwrotny skutek i zamiast zachęcać, bywa tak, że nieco mnie studzą...

GBY!
_________________
Oh, Jesus Christ...
I seek Thy Divine wisdom,
I bow before Thy advice...
May Thy hand lead a wavering heart
May Thy word be a torch on my path...

[A.O]

Dużo w tym racji Mike ale są gatunki gdzie nie ma co się oszukiwać treści są prostackie bez względu czy to chrześcijańskie czy nie. Na przykład death metal a szczególnie old school to chyba prym wiedzie w tej kwestii. Myślę że akurat od strony lirycznej to wierzący trzymają poziom ale muzycznie w pełni się zgodzę co do uwagi o wtórności. Choć ostatnio jeśli chodzi o nową szkołę metaclore/screamo/post hardcore to często kapele wierzących wyznaczają trendy.
_________________
Orthodox Industrial & spiritfilled headbanging!

[Soulfly]

Ja bym się odniósł tylko do kwestii technicznych. Chciałem powiedzieć, że absolutnie nie zgadzam się ze twierdzeniem, że poziom techniczny zespołów Chrześcijańskich jest niski. Próbując ograć solówki Holy Blood(np. "In the last battle" czy "Jerusalem") mozna napotkac na naprawdę spore problemy. Wsłuchując się w kapele takie jak Narnia, Antestor czy Rising Cross sądzę, że o niskim poziomie technicznym nie warto mówić.

[Mike]

nikt tu nie mówi, że nie ma wogóle wybijających się ponad przeciętność zespołów;]
_________________
Oh, Jesus Christ...
I seek Thy Divine wisdom,
I bow before Thy advice...
May Thy hand lead a wavering heart
May Thy word be a torch on my path...

[nocnik]

Nie chodzi moim zdaniem nawet o poziom trudności solówek, ale o to, że często chrześcijańskie zespoły są po prostu..drętwe. Nie ma w nich tego "czegoś". Takie odwalanie danego typu muzyki. Zgadzam się, że jest to problem, ale zdarzają się też lepsze zespoły, czy piosenki. Chociaż jeszcze czasami jak słyszę jaką nie chrześcijańska piosenkę, to aż mnie skręca z tego, że jest tak dobra, no ale żadne poświęcenie nie pójdzie na marne.
_________________
Błogosławiony umysł zbyt ciasny na wątpliwości...

[Soulfly]

Pewnie macie rację... ja wciąż szukam kapel chrześcijańskich, które muzycznie będą podobne np. do Korpiklaani, Ensiferum czy Finntroll i będą miały taki wykop. Niestety znaleźć nie mogę ale w końcu mamy też takie kapele jak Immortal Souls, także najgorzej nie jest;)

[tkaa85]

dla mnie poziom trzymają tylko 3 kapele : As I Lay Dying, A Plea for Purging, dawne Zao

[nocnik]

A ja właśnie się rozkoszuje Trouble. Miód! Klasyka starego dobrego heavy metalu inspirowanego Deep Purple, Led Zeppelin, Black Sabbath i elementami psychodelicznego rocka z końca lat 60-tych z tekstami chrześcijańskimi. Jeszcze raz - Miód!
_________________
Błogosławiony umysł zbyt ciasny na wątpliwości...

[Mike]

a wracając do tematu to muszę powiedzieć, że dla mnie samego, takie przejście od słuchania muzyki różnej, a w tym typowo świeckiej, do słuchania tylko chrześcijańskiej(jakkolwiek by nie podchodzić do poziomu jej "chrześcijańskości") było strzałem w dziesiątkę Kiedyś miałem spore wątpliwości do tego czego słucham i denerwujące wyrzuty sumienia, teraz nie mam tego problemu:)

Bóg daje nam wolność we wszystkim, ale musimy ją dobrze wykorzystywać, bo naprawdę jak napisał Św. Paweł "...nie wszystko buduje" a muzyka, nawet jeśli niechętnie się do tego przyznajemy - ma potężny wpływ na nasze życie


pzdr!
_________________
Oh, Jesus Christ...
I seek Thy Divine wisdom,
I bow before Thy advice...
May Thy hand lead a wavering heart
May Thy word be a torch on my path...