Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jonasz777 Użytkownik
Dołączył: 04 Sty 2003 Posty: 51 Skąd: staogard gdański
|
Wysłany: 04.02.2005 19:27:25 Temat postu: Neokatechumenat |
|
|
Poszukałem dziś trochę rzeczy o neo i trafiłem na taką oto wypowiedz:
Cytat: | "Witajcie,Wie ktoś może, co to takiego Neokatechumenat? Słyszałem, że to jakiś odłam Kościoła Katolickiego, z którym sam Kościół niezupełnie się zgadza ideologicznie? Jak to naprawdę jest? Pytam, bo mój brat wstąpił do tej jak to nazywa "wspólnoty" i nie bardzo wiemy co o tym sądzić. Czy ktoś wie jakie są założenia tego neokatechumenatu i co tak naprawdę niesie ze sobą członkostwo w tej wspólnocie? Jesteśmy trochę tym zaniepokojeni." |
Wielu ludzi wyraża swoje opinie nazywając neo sektą, i jeszcze dużo innych opini Jest wielu przeciwników Drogi zarówno wśród kapłanów jak i osob świeckich... Zachęcam do dyskusji... może do wyjaśnienia niektórych pomówień... Do ciekawych pytań i odpowiedzi
Godbless!
<>< mariusz ><> _________________ "Każdy powinien zapaść się w głąb własnej duszy i rozrosnąć się w niej,a nastepnie unicestwić to, co - jak mniemam - każe mu niszczyć innych. Bądźmy przekonani o tym, że każdy atom nienawiści, który dokładamy światu, czyni go jeszcze bardziej brutalnym niż jest." |
|
Powrót do góry |
|
|
youzwa Pismak
Dołączył: 15 Gru 2003 Posty: 246 Skąd: Warszawa k. Wesołej
|
Wysłany: 05.02.2005 00:08:17 Temat postu: |
|
|
Jestem w Neokatechumenacie całe 1,5 miesiąca. Chodze (właściwie jeżdże. przynajmneij godzina w jedną strone) sobie w miare regularnie na cotygodniową Liturgie Słowa i w sobote na Eucharystie. Nikt mnei zaciąga, nie zmusza żebym jeździł te 20 kilometrów z pogranicza Wawy do Centrum te 2 razy w tygodniu na te 2 godziny. Jak głupi. Bo przecież mam pod nosem kościół parafialny i moge w godzine "odwalić" Eucharystie.... A ja wole sobie "stracić" w sobotni wieczór (matko, ile wtedy jest w telewizji, jakie koncerty są! najlepsze imprezy są w soboty!) 4 godziny z hakiem....
Nie ejst to żadna sekta. Choćby dlatego że tam nie ma kółka wzajemnej adoracji, gładzenia się po główkach. Dla 95% polskiego społeczeństwa (a przecież tylu mamy "katolików" w Polsce) moja Wspólnota byłaby totalnym zgorszeniem. Znamy się jako Wspólnota niecałe 2 miesiące a już wychodzą takie brudy że głowa mała. Po ludzku to że jest ta Wspólnota jest niemożliwe. Ale mam bardzo mocne przekonanie że ta Droga to moja Droga.
Patrze na moich Braci którzy sa od lat we Wspólnocie. Widze jakimi dupkami byli kiedyś i jak przez lata zaczynają powoli się obracać ku Chrystusowi.... Patrze jakie mieli rozwalone życie, a teraz widze ich rodziny w których jest trójka, czwórka, szóstka wspaniałych dzieci.... i często kolejne w drodze..... I mam nadfzieje że na Drodze Jezus odmieni i moje życie....
tyla narazie
Amen _________________ http://backstageshop.pl - sklep z muzyką, książkami, koszulkami
http://dtrecords.pl - wydawnictwo muzyczne |
|
Powrót do góry |
|
|
Andy W. Pismak
Dołączył: 24 Kwi 2004 Posty: 79 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 05.02.2005 00:27:40 Temat postu: |
|
|
Droga Neokatechumanalna nie jest żadną sektą ale rzeczywistością Kościoła Katolickiego zatwierdzoną Dekretem Papieskiej Rady d/s Świeckich 1390/02/AIC-110 i ma statut.
fragment tegoż dekretu: "Droga Neokatechumanalna oddaje się na posługę biskupom i proboszczom jako itinerarium ponownego odkrywania Chrztu i stałego wychowywania w wierze, proponowane wiernych którzy pragną w swoim życiu ożywić bogactwa inicjacji chrześcijańskiej, idąc tą drogą nawrócenia i katechezy.(...) Celem ostatecznym Drogi jest stopniowe prowadzenie wiernych do osobistej zażyłości z Jezusem Chrystusem i uczynienie ich wszędzie aktywnymi podmiotami w Kościele i wiarygodnymi świadkami Dobrej Nowiny" |
|
Powrót do góry |
|
|
gorthad Podglądacz
Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 13
|
Wysłany: 05.02.2005 13:45:47 Temat postu: |
|
|
----
Ostatnio zmieniony przez gorthad dnia 16.04.2008 21:19:27, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
jonasz777 Użytkownik
Dołączył: 04 Sty 2003 Posty: 51 Skąd: staogard gdański
|
Wysłany: 05.02.2005 17:20:35 Temat postu: neokatechumenat |
|
|
Trochę już pogadałem z Gorthad na temat jej postu, ale i tak odpisze.
Cytat: |
Bogusia napisała: Moja siostra przez kilka miesięcy uczestniczyła w Neokatechumenacie, a oto dlaczego zaprzestała:
- prowadzący spotkania kierownicy duchowi odmawiali rodzinie (mimo ze miala niewiele ponad 18 lat) informacji o tym, gfdzie wspólnota wyjezdza na np. rekolekcje, informowano wyłacznie o kosztach. Siostra miała zakaz informowania w domu o tym, gdzie jada.
- co sami prowadzący nakazali (po paru miesiącach uczestnictwa) znajomej siostry zerwanie z narzeczonym (chłopak nie wstąpił na drogę Neokatechumenatu-co stanowiło gółny powód takiego żądania-był wierzący, poważnie myśleli o małżeństwie). |
Są to oczywiste przeginy które w żaden sposób nie powinny być tolerowane przez resztę wspólnoty. Zawsze rodzina jest najważniejsza! Więc rodzice mają prawo wiedzieć gdzie sa ich dzieci!!! Nie ma w neo kierowników duchowych - więc nie wiem kto podjął takie decyzje, ale powinno to być poruszone z prezbiterem odpowiedzialnym za wsp lub z katechistami. W każdym zgromadzeniu gdzie są ludzie... jest grzech i egoizm, w neo to bardzo szybko wychodzi na wierzch. Zawsze trzeba myśleć i nie przyjmować wszystkiego bezkrytycznie, ale w pokorze. Ze swiadomością że ktoś może rzeczywiście wiedziec coś lepiej niż my
Bez sensu jest ingerowanie w związki ludzi ze wsp, oczywiście wspólnota zabiera sporo czasu, i jeżeli chodzi tylko jedna połówka, druga często czuje się zaniedbywana i tu jest częste źródło konfliktów.
Podzielę sie też odrobine swoim doświadczeniem. Jestem ponad rok we wsp. Nie chciałem wchodzić na drogę, nie podobały mi się katechezy za bardzo,a po założeniowej konwiwencji byłem załamany i chieliśmy z żona uciekać z tamtąd Jednak oby dwoje czuliśmy że Bóg powołuje nas do tej wspólnoty, choć jest ciężko, choć często się nie chce... to czuję że Bóg powołuje mnie do własnie tej wsp. Od czasu wejścia na drogę przeżyłem kilka rewolucji w moim życiu i dzś podchodzę do wielu spraw zupełnie inaczej niż wcześniej. Wiem że bardzo często jest tak że wsp trzyma mnie przy Panu Bogu.. nie chce się rozpisywać tu za bardzo ,ale z chęcią pogadam na gg, jak ktoś ma jakies pytania.
Ze spraw które mnie smucą to chyba najbardziej brak zaintereswonia ze strony kapłanów i zaniedbywanie wspólnot przez nich wlaśnie... najczęściej dochodzi do przegin /takich np. jakie poruszała Bogusia/ jeżeli nie ma duszpasterza. Jest też tak że całe neo jest często odrzucane z powodu grzechów pojedyńczych ludzi ze wsp, całe neo ponosi odpowiedzialność za jakieś pojedyńcze "wypadki".
I radości czasem takiej Odnowowej /bo w Odnowie wyrastałem /, mi brakuje, ale to dwie zupełnie różne wspólnoty w końcu.
Mam nadzieję że ten temat pozwoli wyjaśnić niedomówienia, i może pomoze w rozwiązaniu paru problemów... Dzielcie się własnym doświadczeniem.
Pozdrawiam wszystkich, uściski dla Bogusi
Blessings!
Jose Mariano _________________ "Każdy powinien zapaść się w głąb własnej duszy i rozrosnąć się w niej,a nastepnie unicestwić to, co - jak mniemam - każe mu niszczyć innych. Bądźmy przekonani o tym, że każdy atom nienawiści, który dokładamy światu, czyni go jeszcze bardziej brutalnym niż jest." |
|
Powrót do góry |
|
|
youzwa Pismak
Dołączył: 15 Gru 2003 Posty: 246 Skąd: Warszawa k. Wesołej
|
Wysłany: 06.02.2005 01:34:22 Temat postu: |
|
|
Ja też wyrosłem z Odnowy i tej radości tyż mi często brak, ale i tak tam sporo jest neoradości Ciężka to Droga.... Ale teraz, np. jestem po Eucharysti i mimo że nawet nie mogłem przystąpić do Komuni to i tak czuje się strasznie rześki i radosny.... _________________ http://backstageshop.pl - sklep z muzyką, książkami, koszulkami
http://dtrecords.pl - wydawnictwo muzyczne |
|
Powrót do góry |
|
|
jonasz777 Użytkownik
Dołączył: 04 Sty 2003 Posty: 51 Skąd: staogard gdański
|
Wysłany: 15.11.2007 18:15:42 Temat postu: taka refleksja |
|
|
Po 4 latach bycia we wspólnocie cieszę się że ten wątek wygasł i trochę mi głupio ze w ogóle zaczynałem. Nie ma co pisać wyjaśniać... jezeli ktoś jest ciekawy niech po prostu wchodzi na drogę... i nie czyta rzeczy które wypisuja ludziki na necie.
mk _________________ "Każdy powinien zapaść się w głąb własnej duszy i rozrosnąć się w niej,a nastepnie unicestwić to, co - jak mniemam - każe mu niszczyć innych. Bądźmy przekonani o tym, że każdy atom nienawiści, który dokładamy światu, czyni go jeszcze bardziej brutalnym niż jest." |
|
Powrót do góry |
|
|
A.O Pismak
Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 488 Skąd: Stettin
|
Wysłany: 16.11.2007 04:47:33 Temat postu: |
|
|
Droga jest jedna a jest nia Jezus.
Nie wiem czemu ludzie zawsze lubia wszystko komplikowac... _________________ Orthodox Industrial & spiritfilled headbanging! |
|
Powrót do góry |
|
|
jonasz777 Użytkownik
Dołączył: 04 Sty 2003 Posty: 51 Skąd: staogard gdański
|
Wysłany: 16.11.2007 17:55:18 Temat postu: hej |
|
|
Mój post dotyczył wspólnoty - "drogi neokatechumenalnej" więc ja tak nie za bardzo rozumiem twoja wypowiedź, taka skomplikowana dla mnie trochę - jezeli chodzi o ten wątek _________________ "Każdy powinien zapaść się w głąb własnej duszy i rozrosnąć się w niej,a nastepnie unicestwić to, co - jak mniemam - każe mu niszczyć innych. Bądźmy przekonani o tym, że każdy atom nienawiści, który dokładamy światu, czyni go jeszcze bardziej brutalnym niż jest." |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group Upgraded by Grzecho
|
|
|
|